W szkle pusto jak zawsze


Handel kwitnie, kwiaty więdną
I co z tego, że jest fajnie?
Dziś największa moja pewność
To mniemanie, że nie ma mnie

Ponoć żyję, lecz czy tutaj
Może jeszcze coś zachwycać?
Kolorowy zawrót dupy
Pastelowa neonicość

Baneranckie transparenty
Oraz drobne ogłuszenia

Jest tu tyle i nic więcej
Jest tu wszystko, tylko nie ja

* * *

Patrz, przeglądam się w kamieniu
Cegle, piachu, szarym pyle
A podobno ten istnieje
Kto w witrynach się odbija

Brak komentarzy: