Trzy życzenia


Zapomnieć na zawsze jak to jest pić ocet
Przeklętą garść piachu wydłubać spod powiek
Nie wiedzieć, skąd dzieci się biorą puchnące
Mieć jeden znów loczek, nic więcej na głowie

Beztrosko się z resztą w ten bawić teatrzyk
To ganiać za czymś tam, to chować się przed tym
Powtarzać raz jeszcze najlepsze z dni rajszych
Znów nosić w kieszeni trzy i pół dyskietki

Przez głupie wybiegi pół życia przegumpić
Nie cierpieć, a kochać (mieć kogoś gdzieś/blisko)
Do ziemi wilgotnej lgnąć jak ćma do lampy
I nie mieć pomysłu, jak skończyć

To wszystko

Brak komentarzy: