Kiedy chcąc nie chcąc wyławiam uchem
Tupot odprysły od płyt z kamienia
Wpływają na mnie odgłosy głuche
Ludzi, z którymi znam się z milczenia
(Wielu nas w porcie czeka lotniczym)
Nagle myśli wiec ponad dźwięk owy
Mózg mi rozdziera, bo jaźń ma krzyczy:
Niech jest niebieski, nie czarterowy!
Opus die, cz. 2 - lasciate ogni speranza
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz