Zeszłej nocy po raz n-ty
Śniły mu się drzwi i klamka
Do mieszkania tej walniętej
(Puk, puk - o tam) nimfomanki
Dzisiaj u niej za oknami
Tylko szpetne są firance
A on i tak roztrzepany
Jak gołąbek na asfalcie
Sen polucjanta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz