Dobry wieciul - lepszy który
Rzuca szpety w mrok przy dworcu
A mój język? Kalam bury
Klnę na gratki dla kierowców
Ciągle wierzę jak za młodu
Że istnieją inne światy
Świat beznogich samochodów
Świat pękniejszych prezerwatyw
Świat i taki, w którym śmiało
Piję do dna twoje zdrowie
A organizm nie wydala
Gorzkiej treści żołądkowej
Tu zaś tego jest część, za dnia
Tu skupują flachy z blachy
Czy ci trzeba udowadniać
Że są jeszcze inne światy?
W tym się gonią Wilk i Zając
W tym Bob dziś już nie da rady
W tym z asfaltu wyrastają
Sztuczne wiaty - bez rozkładu
W tym jest wzorem MC Kwadrat
W tym nie wolno księżom kadzić
W tym jest większość seksanalna
W tym nic na to nie paradzisz
Ale wszystko to jest bzdurą
Światy, pół-, ćwierć- i zaświatki
Gdy na stoły się winduje
Roztańczone literatki
Ja sam widzisz także chciałbym
Płodzić wiersze, tworzyć dzieci
W takim świecie, gdzie rym hardy
Nie groziłby karą śmieci
I wiem, że jest miejsce takie
Pióro mi w nim wyszło bokiem
To tam właśnie jestem ptakiem
Co uwielbia słowo toki
That's raj!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz