Krew z nosa (rozważania przystankowe)


Naokoło kwitną zwiędłe
Niedopałki papierosów
Moje serce jeszcze bije
Wytrzymuję ów grad ciosów

Smród zjelczałych ciężarówek
(Swoją drogą jedzie każda)
Nie pozwala mi odetchnąć
I na próżno czekam aż da

Dobrze jednak, że się duszę
Bo kto daje i odbiera…
Każda kurwa jest przekleństwem
Pośród zaraz jak cholera

Raz na wozie, raz w nawozie
Jak przysłowie znane głosi
Chodzi lisek koło drogi
Pies go lizał - mam to w nosie

Sprzeniewierszam słów krwotokiem
Usta w pięści zaciśnione
Lecz pójść muszę za potrzebą
Wysarkania się na stronę

Brak komentarzy: