Czasem krążą wokół pary
Dziś mijają mnie nieliczne
Spaceruję trotuarem
Jest to iście oniryczne
Szum listowia wokół słyszę
Ponoć ono ma topeję
Nie wiem, co to jest, lecz ciszę
Ulirycznia swoim brzmieniem
Wszystko, z czego zwykle szydzę
Dziwnie zdaje się znośniejszym
Nawet kleksy kałuż widzę
Jak ożywczy tonik wierszy
Do znania pod wpływem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz