W tle wysi makatka natura
W powietrzu leczutki ciuć wietrzyk
Mijają mnie smyki w kapturach
Śnieg - skrzypiec - pod nimi nie trzeszczy
Odwilża Idiotown i świetnik
(To w słońcu skopane przedmieście)
Na chwilę się budzą kobjętki
Choć można na dłużej i szczęściej
Niektórzy już plączą się w pary
Świat jakby na moment zieleniał
A to Bóg - rzecz jasna wybranym
Powtarza tabliczkę tworzenia
Ma się ku wiośnie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz