Gdy coś nie gra słucham Jezzu
I też jąkać się zaczynam
(Bo że by tak...) błagam, zgaś to
W trelewizji tkwi przyczyna
Na ekranie widać nalot
Dywannowy jest jedynym
Lecz nie robi już wrażenia
Na stoiku lampka z dżinem
Złota rybka zdechła za nim
Jej dar komuś się przysłużył
Czy wiesz, co nam teraz wolno?
Wolno myśleć (jak niektórzy)
Inaczej niż w bajce
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz