Świat to te tapety, gdy zmysłom nie wierzysz
(Ach te ich pojazdy są, wiesz no, wiuteńkie)
Ulgowe balety dla szkolnej młodzieży
I paru biedaków nabitych w butelkę
To starzec bezdumny łkający, garść lekarstw
Wypłata, co na trzy wystarcza tygodnie
Śmieć wiatrem miotany, a czasem poeta
Co umie w przybłędzie zobaczyć czasownik
Dwie strofy o niczym
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz