Paranoja


Gdzie są okna, gdzie są drzwi?

(Rysiek Riedel)

Nie wiem, kiedy będę gotów
Spojrzeć w niebo, skoro na nim
Ponoć skrzydła samolotów
Odrywają się płatami

Rozorane w polu żyły
Obserwuję więc z podwórza
I, by buty mnie nie piły
Czasem skaczę po kałużach

Lecz dość życia mam takiego
Muszę wyrwać się z impasu
(Stąd o pomoc proszę Tego
Który wiecznie nie ma czasu)

Brak komentarzy: